kurzi_nieztegoswiata 

2016 ?

Zrodziło się we mnie wiele obojętności. Odwróciło się kilku ludzi. Kilka razy upadłam i sama nie potrafiłam się podnieść. Więcej niż kilka razy płakałam i nie umiałam przestać.. może tak naprawdę nie chciałam przestać ? Kogoś straciłam a kogoś zyskałam i dopuściłam do siebie. Ktoś dał mi lekcję życia. Uświadomiłam sobie, że nic nie jest na zawsze i że ludzie już do końca świata pozostaną egoistami ? Postawiłam na swoim i dużo przez to w ostatnim roku wygrałam- ale nie, nie postawiłam. My, postawiliśmy. Stałam się silniejsza na pokaz i jednocześnie słabsza.

2016?

Zrodziło się we mnie wiele nadzieji, miłości i szczęścia. Kilku ludzi ze mną zostało, Kilka razy mnie podnieśli, Więcej niż kilka razy się śmiałam i nie umiałam przestać, nie chciałam przestać. Zyskałam nowych przyjaciół. Miejmy nadzieję, że przyjaciół. Pokazali mi kim teraz jestem i kim powinnam być. Uświadomiłam sobie, że nic nie jest na zawsze, ale wcale tak nie musi być. Ba ! Nawet nie może być. Egoiści pozostaną egoistami, ale i tak jest przy mnie ktoś kto nie liczy swojego ja, liczy nasze ja. Brzmi inaczej ? Może obco , a może znajomo ?

2016?

Równo ? plus i minus.

Nie napiszę o Nim jako o najgorszym roku jaki dotychczas przeżyłam, ale z pewnością nie należy do łatwego usłanego sielanką.

2016?

Mam to co najważniejsze. Miłość. Nas. Rodzinę.

Wyszłam za mąż. Stworzyliśmy rodzinę. jesteśmy szczęśliwi, wbrew temu co się działo na tle zawodowym , wbrew temu jakich ludzi spotkałam. Z nim , z Panem P. byłam zawsze szczęśliwa, czy to nie wspaniałe ? Gdzieś tam.. pomiędzy tymi łzami on usypiał i ukajał w te zimne noce. Kiedy myślałam, że będzie jeszcze gorzej. Z nim nie może być gorzej, jest lepiej. Mam szczęście. Moje szczęście siedzi właśnie przy stole i patrzy na mnie jednocześnie się uśmiechając, ukazując swoje dołeczki.

2017?

On jest przy mnie , ja jestem przy Nim. Mamy siebie, damy radę . Mamy rodzinę, wspaniałą rodzinę, która nas wspiera. Mamy przyjaciół -którzy mamy nadzieję- zostaną przy nas i w tym roku 2017. Mamy wiarę.

2017 ?

Brak mi.. wiary ?.. ale nie takiej naszej, tylko mojej wiary w siebie. Czego potrzebuje ? Pewności siebie. Cierpliwości i przede wszystkim (tutaj znow) wiary w ludzi !

Zycze sobie jak i Tobie, czytelniku, nie zdrowia, bo tego mialam w tym roku wystarczajaco duzo, ale abysmy spotykali samych fajnych inspirujacych ludzi. Takich ludzi, ktorzy będą dawać nadzieję, na lepsze jutro.