Nudy jak cholera, kompletnie nie wiem co mam robić.
Wakacje nie najgorsze, ale cały czas marze żeby pojechać z Misiem na plażę. Biedak pracuje do 2 wieczorem :c Cały dzień go nie ma w domu, ale cóż jesli trzeba.
Sama z chęcią bym popracowała, ale nie ma gdzie ;q
Jeszcze na dodatek matka codziennie o czymś truje mi dupe ;l
No i nie ma to jak ksiądz mówiący że nie należe do parafii, ale dobrze pamiętam że się tam zapisywałam i miałam tam bierzmowanie, ciekawe skąd mam teraz wytrzasnąć dowód na to że jestem wierząca i praktykująca -.- te ich wymagania ;/
Misiek wracaj tu, chcę na spacer, nudzę się jak cholera :(
KOCHAM CIĘ <3