photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LUTEGO 2013

Co się z tymi dziećmi dzieje :(

Podzielę się dziś z wami czymś co mnie zszokowało. Otóż idę sobie z moją dziewoją chodnikiem, na przeciwko w naszą stronę zmierza grupka dzieciaków (około 7 lat). Śmieją się itp. najzwyczajniejsze dzieci. Jeden chłopiec szedł tyłem zwrócony frontem do kolegów. Niechcący wpadł na mnie. Nic się nie stało ale czekałem na jakieś "przepraszam pana" czy coś w ten deseń. Zamiast tego chłopczyk odwraca się do mnie i literacko "ja j*bie". Ja byłem tak wstrząśnięty nie zmieszany, że nie zwróciłem mu uwagi. Tak więc ta notka będzie WTF się dzieje z tymi dziećmi. 

 

Nasze pokolenie czyli powiedzmy od 1990 do 2010 ma być przyszłością narodu. Nie skrzywione przez czasy PRL, konflikty czy bezsensowną nienawiść do byłych "wrogów". Pokolenie otwarte, nowoczesne które dzięki nowoczesnej technologii i swoim młodym umysłom może przekierować ten kraj na dobre tory. Chciało by się nie? Taki wał, każde pokolenie młodsze coraz mniej przedstawia zasady dobrego wychowania, kultury czy chociaż skromności. Bo jak małe gówienko którego nie widać a słychać odzywa się w ten sposób do osoby w jej mniemaniu dorosłej to coś się popieprzyło. Ja nie wiem, dla mnie kiedyś i nadal osoba starsza była nietykalna, trzeba mówić dzień dobry przepraszam, dziękuje itp. Teraz zamiast "poproszę podać piłkę" to gówniarz ci wypali z "oddaj piłę lamusie". Jak patrze na takie przypadki to jestem za aborcją. Co się stało że obecne 8 latki tak bardzo różnią się dych którymi my byliśmy. Forma spędzania wolnego czasu to już w ogóle przeszła transformacje. 10 lat temu to mnie rodzice prawie że siłą musieli z podwórka do domu zaciągać. Wychodziło się rano, legendarne chodzenie po domofonach "Przepraszam a kiedy Michał wyjdzie" i równie legendarne "Jak zje obiad". Cały dzień spędzało się na podwórku, chłopcy grali piłkę, ganiali bawili się na trzepaku, dziewczyny zajmowały się lalkami itp. To było dzieciństwo. A teraz? Place zabaw są puste, jak idę na boisko pograć nie widzę tam dzieci lecz rówieśników. A wiecie gdzie są dzieci? Na serwerach. Wspaniałą zabawę i czyste powietrze zastąpiła cybernetyczna przestrzeń. Zamiast wspólnie biegać wokół bloku z patykami imitującymi pistolety dzieci biegają jako terroryści grając w CS'a. A przecież dobrze wiadomo że to wyobraźnie najlepiej umili każdą zabawę a nie textury gry. Mijając grupę przedszkolną nie zobaczymy uśmiechniętych mordek podziwiających świat pytających co moment co jak dlaczego a roboty zapatrzone w PSP, Iphony czy inne cybernetyczne gówno. 

 

A czemu się tak dzieje, co z wartościami jakich my zostaliśmy nauczeni, co ze spędzaniem wolnego czasu jak na dzieci przystało. Kiedyś podopieczni dzielili się na czystych i szczęśliwych. Teraz na tych z lepszym i gorszym łączem. Ale dlaczego. Jak wiadomo dzieci takie się nie rodzą. To wina rodziców, nie nauczyli ich podstaw dobrego wychowania, nie pokazali jak się bawić. Coraz częściej można zaobserwować zjawisko że rodzić zamiast pobawić się, lub pogadać woli kupić nową grę by to małe hałasujące coś miało zajęcie. A jak młody nie ma w domu autorytetów to szuka ich gdzie? Na ulicy lub w telewizji której poziom wychowania dorównuje 4chan'owi. Dzieci odzywają się wulgarnie bo ktoś im nie powiedział że tak nie wolno. Ktoś nie powiedział idź na dwór bawić się tylko miał totalnie wyjebane jak 7 latek spędził przed kompem już 7 godzinę. A potem się dziwią. Jeśli nie będziemy uczyć naszych pociech tych wartości które w nas zakorzeniono czeka nas społeczeństwo idiotów. 

 

Oczywiście ja wiem że nie każde dziecko tak się zachowuje, na placach można jeszcze po za menelami spotkać grupkę trzepakowców. Nie każde dziecko to no-life zabijający mnie w Call of Duty. Ale niestety, należą do większości. Co jest najgorsze, że z takimi ideałami wychowane dzieci staną się rodzicami, i będą podobnie zlewali swoje dzieci i tak dalej i tak dalej. Bo dziecko to nie zabawka, skoro są pozwolenia na broń, czy na samochód to może powinno być też na bycie rodzicem. Dziecko to nie zabawka o czym zapominają niestety rodzice takich właśnie przypadków jak ten który dziś się o mnie otarł. Do tematu najpewniej jeszcze wrócę bo są jeszcze takie kwestie jak bezstresowe wychowanie itp. Na obecną chwilę chciałem tylko tym którzy tego nie dostrzegają ukazać ten o to problem. Dziękuje dobranoc.

Komentarze

~obserwator problem o tyle duży, że pełzający bez widocznego końca. To,że ten mały chłopiec tak się wyraził wynikać może ze środowiska w którym przebywa, z braku wzorców, z nonszalancji rodziców czy opiekunów którzy miast przekazywać młodemu człowiekowi wartości uniwersalne, zajmują się sobą lub swoją karierą. Dlatego Twoje pokolenie które jak piszesz ma być przyszłością tego świata, musi zwrócić szczególną uwagę na wychowanie swoich dzieci. To dobrze, że zauważasz problem i dzielisz się nim z innymi.
12/02/2013 9:19:22
brusiu Przykre, ale prawdziwe.
12/02/2013 0:48:16
mittens alee mi przypomniałeś z tymi domofonami, o jaa, co za czasy !
prawda, młodsze pokolenia nie wiedzą naprawdę, co tracą, siedząc przed kompem. ;<
11/02/2013 23:28:49