Ostatnio moja wyobaznia jest zabardzo pobudzona..
Wyobrazam sobie rozne scenariusze o 2 facetach ktorzy sa dla mnie nie osiagalni.
1. Jest taki Przemek nie znam go prawie ale na imprezie wpadl mi w oko. I sobie tak wyobrazaam, ze tancze z kuzynka od podchodzi i zaczyna mnie calowac a pozniej jest super.. jestesmy para i jest happy end.
2. W tym samym clubie na imprezie d&b wpadl mi w oko koles -Adrian ale pozniej go przez 3 miesiace nie widzialam az w koncu spotkalimy sie w siodemkach w palarni na imprezie d&b. Bardzo dobrze na sie rozmawialo ...( dziwne bo nie umiem rozamawiac z nowo poznanyi osobami) a scenariusz byl prawie identyczny do tego wyzej...
Czuje sie jak idiotka bo wiem, ze nigdy to sie nie spelni.. ale jednak lubie sobie pomarzyc o nich a w sumie to o nas ;)
A odchodzac od marzen to jutro T H E A N A L O G S w 7 ^^ czyli kolejna impreza i tak pocichu licze na to, ze ktorys z nich tam bedzie .. bo chociaz sobie bede mogla popatrzyc
Przeciez to nie jest grzech nie ;>
Trzymajcie sie cieplo ;)