` na końcu tęczy. ♥ 

Tak bardzo nie chciałam tego dnia.. Kiedy wyleciał było w miarę dobrze, później się rozkleiłam max, nie umiem tak bez niego, każdy dzień jest nudny, śpię jak najdłużej, żeby mieć mniej dnia do wytrzymania.. Może ktoś powie, że przepraszam.. Ale wyobraź sobie, jesteś z kimś ponad 2 lata, widujecie się niemal codziennie, piszecie esemesy, gadacie przez telefon, każda chwila jest wypełniona nim, uzależniona jesteś od niego.. i on nagle wyjeżdża na 70 dni za granicę.. Nie możemy pisać, nie możemy dzwonić.. A 20 minut na skejpie dziennie to stanowczo za mało.. Wszystkie zdjęcia, wszystkie rzeczy, każda piosenka przypomina jego... Wiem, że wytrzymamy i że bd dobrze.. Tylko czuję ogromną pustkę w środku, przeogromną.. i dosłownie umieram z tęsknoty, nie potrafię bez niego. ;( nie pamiętam co robiłam kiedy go nie znałam, nie pamiętam... Bardzo chce, żeby już wrócił, lecz to dopiero 2 dzień.. ;( dziękuję, dobranoc.

Kocham cię totalnie <3.