68 dni bez normalnego treningu. Chyba nie mogło mnie nic gorszego spotkac. No, ale cóż niezbadane są wyroki Boskie. Teraz odzyskac wszystko po kolei sprzed kontuzji i zagrac lepszą rundę niż jesienią.
"Przytłoczony presją z której nie wiem czy sprostam
Bo co jeśli mogę dać mniej niż od siebie żądam"
no to ciężkie 3 miesiące przede mną, a potem zacznie się wszystko od nowa.
ema.