Miałam nie pisać, ale jednak napiszę. Krótko bo krótko ale będzie. Trochę nie dowierzam, że jeden wyjazd tak dużo mi w głowie rozjaśnił. W sumie nie tyle może wyjazd, ale to wszystko, co ostatnio się wydarzyło. Za dużo wszystkiego. Od pewnego momentu miało być tylko lepiej - było nie mówię, że nie. Było to czas przeszły, niemniej. NO ALE. Będzie tylko lepiej, czas na duże zmiany najwyższa pora zacząć działać, a nie tylko gadać! Dzięki, że ze mną jesteś, bo razem damy radę ze wszystkim!
PS. Panie J. dziękuję za życzenia (: