moje siwe <3
transport w miarę bez większych przezyc , jakos dojechalismy , ufff... wypuscilam ja z konmi stwierdzilam ze nie bede jej izolowala od stadka ; ) ale zadowolona byla , wczoraj przylecialam z samego rana do stajni z panią Agatą , zrobiła jej kopytka okazalo sie , ze ma strasznie plytkie czy jakos tak (ogolnie to sie nie znam , ufam naszej pani kowal , ona chce dobrze dla Sekwi) , dostalam mnostwo zalecen na gnijace tylnie strzalki , ale miejmy nadzieje ze bedzie good :D potem posiedzilalam w stajni zaczal sypac snieg wpuscilam konie , wyczyscilam Siwą w boksie stala jak aniolek <3 a jak przestalo padac to przyjechala pani Agnieszka ze swoim mezem i wzieli Wege zeby troche pobiegala fajna kobylka , po nich zlapalam wene i wzielam siwa na lonze zeby zobaczyc jak chodzi (supcio było
)
odstawilam ja do boksu chwile wszyscy odpoczeli przyjechal pan Tomek i kobylka dostala zastrzyki , grzecznie stala , chociaz jak go zobaczyla to myslalam ze padnie , nogi jej sie zaczely trzasc ale wszystko szybko wiec gitara . Potem zostawilam ja w boksie postala z godzinke , podjechala Frania przeszlysmy sie kawalek , ona wrocila do siebie do stajni , a ja wzielam siwa na spacerek :D poszlysmy tam na tyly do stajni i smiesznie szla non-stop sie odwracala ale jak wyszlysmy za zakret to juz bylo lepiej szla pewnie przed siebie , po spacerku zostawilam ja w boksie dalam marchewek i pojechalam do domu . Sylwester miałam spedzic w białym , ale uciekl mi autobus , wiec spedzilam go z Danielami dwoma :D:D Pijaki xdd wrocilam do domu ok.24 i nawet duzno nie wypilam , specjalnie po to zeby jutro leciec do Siwuchy i moze jutro troche pojezdze ;> no nie wiem okaze sie Biotyna już zamowiona , jeszcze mieszanki paszowe i masci do kupienia :D
Szczęśliwego Nowego Roku 2012 !