Korzystając z okazji , że mam jeszcze chwilkę wolnego czasu to postanowiłam napisać do was. Niedawno wróciłam z pracy. Scott znowu dzisiaj był. Nie wiem po co on codziennie tam przychodzi.. bez sensu. Moje koleżanki oczywiście znowu szalały, gdy go tylko zobaczyły. Momenatami nie mogłam już tego wytrzymać. Myślałam, że zaraz tam zwariuję i wyjdę na zewnątrz. Ucieszyłam się ogromnie kiedy wybiła godzina 16:00 i mogłam już wrócić do swojego domu. Niedługo jadę w odzwiedziny do mojej rodzicielki i reszty rodziny. Obiecałam im, że ich dzisiaj odwiedzę. Przy okazji pomogę trochę przy świątecznych przygotowaniach i porządkach. Ja w swoim domu tak dziś nie mam żadnego ciekawego zajęcia, więc to będzie najlepszym rozwiązaniem. Uciekam już. Zaraz muszę ruszać w drogę. Miłego! xx
od autorki:
choroba powoli mi już przechodzi, w końcu.. ;o