No i mamy po sesji..
Tyle wolnego, że aż zaczynam się nudzić :D
Tak naprawdę to musiałam odpocząć od tej ciągłej nauki, a wiadomo, że fizyczna praca jest na to najlepsza :)
Weekend w domu, a potem do Wro.
W przyszłym tygodniu lecimy do Mediolanu!
Wyjazd ten wisiał na włosku, ale już raczej wszystko okej.
Mój stan psychiczny jest całkiem w porządku, czego nie moge powiedzieć o moich znajomych.
Wiedzcie, że gdzieś tam daleko bądź nie JESTEM :)
Od kilku godzin zbieram się do odrobienia zadań z rosyjskiego. Najpierw wyciągnęłam skrzypce, teraz pb, zaraz będzie książka. Eh Eh...
Dobra! Do pracy rodacy! :D


Zdjęcie pochodzi z okresu świąt. Tak wtedy wyglądałam.. :)