Miejsce prawdy 

Dawno mnie tu nie było... oj bardzo dawno... ostatni raz byłem 28 czerwca... to był dzień... pamiętny dzień. Dzień, w którym pierwszy raz spotkałem się z Nią... to także dzień urodzin jej siostry, a także pół-finał Euro 2012 Niemcy-Włochy. Włosi chyba wygrali 2:1 z tego co pamiętam.

Czemu nie pisałem, choć w sumie było wiele rzeczy, o których można było pisać... w sumie nie wiem... Wiele się wydarzyło. Minęły wakacje (choć w sumie dla mnie trwają jeszcze do października) podczas, których byłem jeszcze dwa razy w Warszawie, w tym raz na konwencie Animatsuri. Ciekawy konwent, najlepszy na jakim byłem, może też między innymi dlatego, że z nią... Odbyłem kilka tygodni praktyk zawodowych, muszę przyznać, że nawet było fajnie, dowiedziałem się paru nowych rzeczy. Poza tym cały czas spędziłem w domu, ze względu na praktyki nie dane mi było nigdzie wyjechać...

Jeśli chodzi o historię najnowszą, to niedawno byłem na rezonansie magnetycznym (MRI), odkryto, że mam zmiany odnośnie nerwu wzrokowego, za tydzień wizyta u okulisty, dowiemy się jak źle ze mną jest... Ale ciekawie to to nie wygląda...

Dodatkowo coś dziś obudziłem się z bólem gardła i fatalnie się czuję...

Wybaczcie mi moją haotyczność wypowiedzi, ale nie za dobrze się dziś czuję, a dodatkowo trochę wypadłem z wprawy w pisaniu...

Trzymajcie się ciepło...

Chciałbym, żeby i mną się ktoś zaopiekował...