Karpacz dzień drugi. Pielgrzymy, Słonecznik, Duży Staw i Mały Staw zaliczone, wieczorkiem lody i orzeźwiające napoje... czego chcieć więcej. Jutro Skalne Miasto i pewnie jeszcze coś na spontana. Początkowo nie chciało mi się tu jechać, a teraz nie żałuję, w końcu mogę sobie wypocząć :)
Dobrze tak sobie odpocząć od szkoły, od ludzi, od miejskiego gwaru i pośpiechu, nawet od koni...
Wszystkiego dobrego, dobranoc :)