:*
co za dzień. mam coraz bardziej dość tego wszystkiego. ta jedna osoba w stajni tak mnie irytuje, że jak tylko ją widzę to już mam całą pracę z koniem zmarnowaną. a dzisiaj to już była tragedia... mam tyle wątpliwości, sama nie wiem co robić. oby przetrwać jakoś grudzień, potem przeżyć luty. a później to może będzie już z górki...