plecki swędziały:)
Casinka z dziś:*
dziś pierwszy raz popracowałyśmy na łączce hubertusowej. na początku Cas nie mogła zrozumieć o co mi chodzi, bo przecież łąka służy do zapierdalania:P ale po jakichś 15 min dotarło do niej, że to po prostu taki duuuuży maneż:P ujeżdżeniowo bardzo ładnie chodziła, trochę za bardzo ponosić chciała, ale jak oberwała po zębach to jej przeszło. aczkolwiek wkurzyła mnie konkretnie, bo w pewnym momencie chciała mnie po prostu zrzucić. wredna Menda. ale galopy w ustawieniu na dużej przestrzeni mamy zaliczone <3 Młoda na sesyjce da czadu <3
jutro nocka u Kuby <3