To Ty! Blada Twa twarz a oczy rubinowe...
Czarny Twój płaszcz i krwią spływa kosa...
Mijasz znów dni wilgotne i plony płowe,
A oczy Twoje zwilżyła krwawa rosa...
Kimże jesteś? Czy sumienie skrwawiło
Twą duszę tak,jak Ty krwawisz niewinnych?
Czemu płaczesz? Przeklinasz to,co Cie stworzyło?
Czy może płaczesz za dusze tych innych?
Dlaczego Ty,morderczyni ludzkich ciał,
Chrześcijański nosisz krzyż?
Wszak Mahometa werbel również Tobie grał!
Ty,któraś w imię bogów w drugi świat zabierała,
Teraz cicho siedzisz,jak mysz...
Czyś siebie samą pokonała...?