Hello !
Po obżarstwach piątkowo-sobotnich biorę się w garść. Postawiłam sobie cel na ten tydzień, który mam zamir zrealizować ;)
Dzisiaj jest zdecydowanie lepiej z kaloriami. Z humorem trochę gorzej, ale mam nadzieję, że się to zmieni jak wezmę psa na spacer :D To wszystko przez to, że kończy mi się kolejny pamiętnik... Ale z drugiej strony... zaczynam następny ! :D Nowy... Jest już, czeka na półce... taki śliczny...
Dzień 70:
śniadanie: jajecznica z jednego jajka (78) z kiełbasą (80) chlebem (60+20)
II śniadanie: kawałek kołacza ze śliwkami (230) i jabłko (65)
obiad: rosół (130), kawałek pieczonego królika (80) z ziemniakiem (68) i buraczkami (50)
podwieczorek: ???
kolacja: ???
razem: 861 kcal
No więc na razie jest ok ;) Na podwieczorek i kolacje zostalo mi 300 kcal.