Rudolf by juliadna
No, jestem i żyję. Jakoś zapomniało mi się coś tutaj dodać, potem lapek w serwisie i porwanie przez kosmitów, ogólnie wszystko i nic
Jest spoko, w końcu mam trochę więcej czasu (i trochę mniej pieniędzy co za tym idzie...) i można się zająć sobą, koniem i życiem. Dzisiaj dołączyłam do rzeszy doktorantów w PANie, od wiosny zaczynam grant Bardzo się cieszę, w świecie nauki zdecydowanie czuję się najlepiej.
Wędki, buty do koni i inne takie ta atrakcje w dalszym ciągu sprzedaję, zapraszam na dział Natura
Koń w końcu wraca do formy, pracujemy regularnie, trzeba odbudować mięśnie. Dużo jazdy w dole, lonże na trójkątach już daja rezulaty, jest coraz lepiej! Pod koniec października może uda się ściągnąć KK, w końcu mam kompana do treningów.
A dzisiaj mi się tak patologicznie nic nie chce, że nawet wycieczka do stajni o 17 jest mało kusząca...