PÓŁ ROKU ... pół roku temu mój świat zmienił się o 360 stopni .. co najmniej o tyle..
Jedyne co dziś mogę zrobić to wziąć małą i iść z nią do dziadka na cmentarz ... zapalić lampkę ..
zawsze chciałam aby się poznali , ale cóż ktoś miał inne plany ..
Notka miała być całkiem inna , ale nie dziś ..
Dziś wszystko powróciło , nawet nie wiecie jak trudno przy dziecku powstrzymać płacz za kimś bliskim..
nie chcę aby widziała mój płacz , ani aby kiedykolwiek sama musiała coś takiego przeżyć ..
Tak w skrócie co u nas ? Pobudki w nocy co godzinkę od 3 dni - wyglądam jak zombie , ale o nas w innej notce ;)