photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 30 STYCZNIA 2010 , exif
678
Dodano: 30 STYCZNIA 2010

Najsupersze ferie wszechczasów!

Tak jak w tytule. Chyba nigdy jeszcze lepszych nie miałam. Począwszy od pierwszego tygodnia, aż po dziś dzień byłoo super. Może trochę przybliżę na czym polegała ta "superczość".

Po pierwsze primo- wyjazd z Wodzem, dużo się tam działo:

- granie w karty i "stosunkowo udana noc"

- nabijanie się z pewnej osoby, której imię nie zaczyna się na A

- granie w bilarda i piłkarzyki z kolegami (!)

- wymyślanie piosenki o damie z łasiczką na wardze

- szantaże na wyciągach

- marznięcie na skokach

- wymyślanie przeróbki pana Tadka (i ten nieodzowny tekst Wodza: "Czy ja o czymś nie wiem?")

- akcja "Cała Polska czyta dzieciom"

- podarte spodnie x3

- śpiewanie przeboju z Kubusia Puchatka

- wygrane Siły w tysiąca

- malowanie flagi

- orgia na piszczelach

- zamiatanie podłogi według Adama

- i super teksty:

   "Siła, ale ty jeeesteś głupia! - Loczek

   "Q jak Dama" - Piotrek

   "Życzę wam upojnej lub stosunkowo udanej nocy. Co wybierzecie zależy od was." - Wódz

   " - Zagrajmy w rozbieranego pokera!

     - Nie, bo będziesz przegrywał" - Adam kontra reszta

   "Czasem trzeba walnąć, a czasem po prostu stuknąć" - chyba Wiktor o bilardzie

    "- Dlaczego oni nie powiedzieli kto to skacze?

      - Bo to przedskoczek" - moja bulwersująca niewiedza na temat skoków narciarskich

    " - Czemu oni tak wrzeszczą?

       - Małysz właśnie skoczył" - Kacperek uświadamia mnie i Siłę

    " - Dziewczyn przy wejściu nie macali. Ja wam mówię to jest jedno wielkie gejparty" - Gieroj po przejściu bramek na skokach

 

To są chyba te najlepsze wymysły naszych mózgów.

 

Podczas drugiego tygodnia też nie pozostawałam bierna.

W poniedziałek byłam u babci i słuchałam o tym jak to wszyscy nie mają racji i odpowidałam na pytania czy fajnie było grać z kolegami. (Dla niekumatych: OCZYWIŚCIE, że było fajnie)

We wtorek poszliśmy na Sherlocka Holmesa i naleśniki, oczywiście z kolegami (potem miał być jeszcze bilard, ale wszystkie tory były zamknięte).

W środę byłam na angielskim i polskim.

W czwartek nocowałam u Michaliny i razem z Moniką opowiadałyśmy jak to fajnie było na obozie.Do tego oglądaliśmy jeszcze raz Sherocka i parę innych super filmów.

W piątek też oglądałyśmy film, a potem Ada wykazała się kunsztem i napisała piosenkę o pewnej rudej hmmm... osobie.

Teraz się obijam i czytam na zmianę. Takie ferie mogłabym mieć cały czas.

Kończę te feriowe opowiadania i idę pooglądać Misia po raz trzeci.

 

Komentarze

karpentaria owszem - bubel z mojego pokoju, a konkretniej?
06/02/2010 20:02:15
karpentaria to co? cofamy czas i jeszcze raz przeżywamy ferie?
06/02/2010 19:47:51
mellowmood Noo było superowo!
Obowiązkowo w lato powtórka!! :P:P
01/02/2010 18:16:19