Jezcze dzisiaj i w końcu 2 dni wolnego. Wstawanie codziennie o godzinie 4:30 nie pozwaza mi pić piwa po godzinie 21:00...niestety oczy zamykają się same. Dobrze że jest o czym śnić :)
Ostatnio mieliśmy szkolenie z psychologiem...no....Panią psycholog...
Jakaś pomyłka...
Jak to jest nie widzieć czegoś na własne oczy i mówić, że się wszystko wie i wszystko rozumie?
Jak można kazać grupie ludzi w przekroju wiekowym średnio ok. 40 lat składać żaby z papieru czy rzucać samolocikami?!
Człowiek w d**** był g**** widział i wszsytko już wie...
Jest to jakiś rodzaj determinizmu tak mi się wydaje. Nawet wśród niektórych znajomych go zauważam...na szczęście tylko niektórych. Że tak Ciebie człowieku nauczono to tak musi być czy co?
Niby popularne jest hasło, że książki nie poznaje się po okładce...bullshit (jak to mawiał mój dziadek)...niestety dużo ludzi to hipokryci...za dużo.
Dziwne jest wszechobecne pojęcie tolerancji kiedy ktoś zadzyna ogólnikować za dużo...
Jeszcze taz muszę zwrócić na coś uwagę chociaż już chyba kilkakrotnie to robiłem. Nie jestem "WY", nie zaliczam się do ogułu tylko do grupy ludzi, w której każdy jest jednostką do cholery indywidualną a w moim przypadku nawet bardzo indywidualną! Świadczy o tym chociażby sposób w jaki się ubieram...chociaż...nie bardzo muszę i nie za bardzo chce mi się cokolwiek udowadniać...przed znajomymi nie muszę.
Trzeba przestać zastanawiać się nad pierdołkami i pomyśleć o czymś jakby nie było...przyjemnym...18-go koncercicho ^^ A w przyszłyum tygodniu może znowu próby :)