tajemniczy urodzinowy kwiat na `e`...;)
mam juz 15 lat i 9, 5 godziny.
15 lat i 9,5 godziny temu, pierwszy raz otworzyłam oczy na ten okrutny, ale cudowny świat.
pierwszy raz odetchnęłam życiem. trudnym, ale pięknym zyciem.
i potem otwierałam oczy i oddychałam bilony, tryliony razy, aż do dzisiaj.
i dzisiaj znowu oddycham i otwieram oczy.
jakos tak szybko ten czas zleciał. pierwsze co pamiętam, to to że jak miałam jakieś 2 latka, to próbowałam z mojego pięknego wópzka nawiewać^^. niestety mama mnie zawsze w porę łapała.:P
a trzynasty września w tym roku przyszedł nieoczekiwanie, w połowie `Sweenego Tooda` z niespodziewana niespozianką w kształcie przecudnego ciasta ze świeczką.:)
a 7.30 wybiła, kiedy po raz trzeci dzwonił budzik ustawiony na drzemkę^^. ze świadomością, że właśnie 15 lat temu się urodziłam, zasnęłam na następne 10 minut.:)
więc teraz ja, piętnastojetnia już, zaspana niemiłosiernie i ledwo żywa, zabierająca się od 4 godzin do polskiego, chcę tylko podziękować najpiękniej w świecie Weronice i Sianie, które przeze mnie zadały sobie tyle zachodu. i Sianie, która jest najcudowniejszą i najukochańszą istotą na świecie. nie wiem, co mam napisać , bo nie umiem tego napisać. a zwykłe, strasznie, strasznie, strasznie, strasznie dziękuję, chyba nie wystarczy. ale dziękuję, dziękuję, dziękuję, najmocniej i najpiękniej!!! :) :*
" Już zawsze na zawsze
Czas długi trwać może to
Przy Tobie szybko płynie czas
Jak nie wiem co..
Chcę zawsze kiedy Cię zawołam
Byś zawsze mógł usłyszeć me słowa
I niech tak zawsze trwa
Że zawsze Ty i ja
Już zawsze na zawsze..
Chcę żeby zawsze tak już było
By nigdy to się już nie zmieniło
Że gdy mówimy MY to znaczy JA i TY
Już zawsze na zawsze..
(...)
Choć może miejsca są ciekawsze
Chcę być tutaj - być z Tobą
Na zawsze
I jeśli znajdę się sam nie wiem nawet gdzie
To też będziemy razem
Już zawsze na zawsze..."
~ Puchatek
to są jedne z moich najpiękniejszych urodzin w moim krótkim życiu.