... 

To taki moment życia, w którym wyjdę, trzasnę drzwiami,

 nie chcę wiedzieć co będzie, nie chcę wiedzieć co z nami.

Chyba coś do mnie dotarło... Dwa dni w Zamościu dały mi do refleksji i postanowiłam USUWAM FBL.! ;< Poświęciłam na to rok, a tu nagle koniec. Ale na to wpływa wiele czynników: brak czasu, brak bezpośredniego dostępu do neta, życie w bursie itp. Za bardzo przejmowałam się tym fbl, interesowałam się życiem innych, a teraz wiem, że NIE JEST WAŻNE to, czy opisze to co przeżyłam, czy napisze o ludziach z którymi spędzam i te dobre i te złe chwile w życiu. WAŻNE jest to, co ja czuje w sercu, co myśle, co widzę, nie musze się tym z nikim dzielić, a tym bardziej publicznie z necie. Zmądrzałam chyba trochę, ten fbl mnie w pewien sposób ' niszczył ' zabierał mi czas, a przecież nie o to chodzi. Nikt nie musi wiedzieć jak żyje, bo to tylko i wyłącznie moja sprawa. Nie obchodzi mnie przeszłość, wolę patrzeć w przyszłość, zająć się teraźniejszością, ej, życie tak szybko ucieka, a ja musiałam kiedyś zmądrzeć. Myślałam juz nad tym wczesniej, ale za bardzo sie przywiązałam i poza tym w wakacje to jeszcze mi się nudziło, to pisałam. Teraz nie mam czasu i ochoty na zajmowanie się ' życiem na fbl ' skoro mam swoje,  nie mówię, że jest kolorowe, ale czasami sa chwilę, których nie zapomnę, to jest ważne i właśnie tego nie chcę stracić lub uniknąć.

To chyba tyle z mojej strony, dziękuje i żegnam ;*