Przynajmniej kilka minut zajęło mi znalezienie, w miarę, porządnego zdjęcia. Było ich mnóstwo, ale musiałam się w końcu na jakieś zdecydować. Nie mam zdjęć własnych... Ale dodaje to, które jest ładne i udane. Nie wiem o czym mam pisać. Nie będę się tutaj rozpisywać na Bóg wie ile. Ale powiem jedno: Amy Kijciwoko (idzspać) rozumie mnie najlepiej. ;))
Przechodzę pewnego rodzaju kryzys wewnętrzny. Coś około, jak nastolatka zakochuje się w chłopaku, u którego jej szanse wynoszą 0,0000 %
Noo, powiedzmy...
<333333 ON BYŁ WSPANIAŁY...!