Niech już przyjdzie to słonko, niech da troszkę energii.. Nienawidzę takiego zimna, przenikającego do szpiku, które zamraża chęci, przykuwa do łóżka i zatrzymuje czas w miejscu... brrr
I tułam się od dnia do dnia pomiędzy jednym winem a drugim. Bez sensu.