Nie ma odpowiednich momentów na to, by zacząć od nowa.
Z pustym kubkiem po herbacie, rozczochranymi włosami i zdartym lakierem... Idę. Idę do przodu chcąc coś zmienić. Ogłupiam się nadzieją, że tym razem może się udać.
Wszystko jest w najlepszym porządku tylko pachnie tu zdradą. Zdradą własnych poglądów i brakiem wytrwałości w dążeniu do celu.