Yaoiec dla mnie od Deida ^^ <3

ItaOro:

-achhhh-jęknął Itachi
=mm....
-Oroch- ugh.. orchimaru-san,prosze przes- ach przestan,-powiedział itachi do Oro lizącego jego delikatną młodą szyje
=hm? czemu itachi? nie jest ci dobrze? -powiedział jednoczesnie liząc oro
-jest ale to nie przy- achhhmm.... -uciął w połowie zdania itachi
=ciii *liz* - orochimaru liząc połozył palec na miekkich prawie nie zauwazalnych ustach Itachiego
-*itachi zdjął blady palec oro z swoich ust* Orochimaru to nie przywoite, a co jes- mmmmm.... jesli ktoś na- -powiedział itachi po czym oro intesywniej zaczął lizac jego szyje
=*liz liz* mmm... czuje twoją skóre kochanie, czuje... - zwrócił sie do itachiego lizacy go orochimaru
-mmm.... oro-san, kochanie? ale ja....ale my...
=co sie stało? jakoś posmutniałeś Uchiszka? nie jestem dla ciebie kimś wiecej? - powiedział oro smutnym głosem do lezącego pod nim chłopca
-jestes, kims wiecej niz jest dla mnie szef,czy mój małoletni braciszek, kiedy cie widze moje serce bije szybciej... ale...
=ale? *liz* - oro ponownie zaczął lizac itachiego
-mmm-yyh... nie jestem pewien czy to, jak sie to uczucie nazywa węzyku? -zapytał sie lizącego go kruczoczarnego smukłego orochimaru
=miłośc? *liz*
-tak...tak wi- -przerwał mu oro
=dość,już dość rozmów, kochanie, delektuj sie tą chwilą.-nagle orochimaru zaczoł wędrowac językime wokół szyji itachiego
-achh mmmhhh! - krzyknął leciutku itachi
=dobrze... a teraz zaczynamy zabawe - powiedział oro poczym leciutko palcami zaczoł zdjemowac koszule z lekko wychudzonego zimnego torsu chłopaka
-hah- ahh... oro, czemu t- ahhhh... czemu ty... czemu zdjąłeś moją koszule? - spytał
= niewazne, nie musisz wiedziec,przyjemnie ci? - powiedział zmieniając temat i zaczynając lizać klatke uchihy orochimaru
-uhhh.... dzi- *pisk* dziwhh...dziwne uczucie...
=mmmmmm *liz liz* takie wychudzone ciało, a taka ładna umiesniona klatka
-UMMHH! ACH! ACHHH! - jekął głosno coraz szybciej itach.
=widzisz? psssyjemnie nie? - powiedział po czym zaczął wydłuzac swój jezyk
-tta- tak,oro-san czemu twoj język,usta... -czując mokry lekko ciepły jezyk orochimaru
=hm? za mało doznan? = nagle oro zaczął delikatnie wsuuwac swoją bladą ciut koscistą dłon do spodni itachiego
-węzyku, co robisz? czuje coś zimnego na swoim udzie-powiedział zaniepokojony
=nic,nic nie psssyjemnego - powiedział po czym zaczął całowac klatke chłopaka,a jego jezyk zaczął schodzic ponizej brzucha
-AAAAACHHH! MMMMMYYYHHH! AGH! mój sutek- jekął zaczerwieniony itachi
=mmmm...ah... twoje ciało zrobiło bardzo ciepłę,-poczym szybko połozył dłon na posladku itachiego, a jego długi niczym wąz jezyk był coraz blizej pasa.
-orochimaru! prz- gahhh,przestan pro- ahh prosze!
=tssemu? - powiedział po czym poczuł dziwny smak bielziny itachiego
-jeszce kt-------- ACHHHH! PRZESTAN! jest nmi za gorąco!
=ciii...-po czym jego jezyk umiesniony jezyk dotarł do majktek itachiego
-ACH! twój ję- język on,czuje go na swoim...
*TRZASK*
*odłos otwieranych drzwi*
>hej! czemu drzwi są zamkniete? - zaczął szarpac drzwi osobnik za drzwami
-ach! oro-san! tam ktoś jest! przestan ! - powiedział pochopnie zaniepokojony itachi
=nie martw sie załatwue to,*jutsu kontroli umysłu! kabuto, odciągnij tego kto tam jest*
<dobrze panie-powiedział kabuto ktory telepatycznie dostał misje
>*szarp*co jes- kabuto? co ty?!
<zrobione panie
=kochanie to na czym stanlelismy?-powiedział czule szepcąc do itachiego