Długo tu nie byłam. żadko tu bywam wiem. brak zdjęć, brak czasu, trochę chęci.
Minęły ferie, matura coraz bliżej a ja chce się zapaść pod ziemię.
Mam za sobą 9 wspaniałych miesięcy, za które strasznie dziękuję kochanie :*
Dzisiejszy dzień.? mieszanka uczuć. wybuchowa i wykańczająca. pierwszy dzień szkoły po dłuższym spokoju. po wspołnych dniach - rzeczywistość... miłe popołudnie za co szczerze dziękuję :) i ta rozmowa :D chyba czegoś takiego mi w życiu potrzeba. oderwania się od tego syfu. odrobiny radości i śmiechu. nadziei, że będzie dobrze. dziękuje :*
obecnie samotny wieczór. trochę rapu, jego bluza, cztery ściany i ja. zbyt wiele uczuć niż serce może zmieścić. zbyt dużo tęsknoty i bólu. zbyt dużo strachu. i ta ogromna miłość która trzyma mnie przy życiu. nigdy nie myślałam że mogę czuć tak wiele na raz. czasem to mnie przerasta. czasem szukam schronienia tylko nie mam gdzie... brakuje ciepłego kątu, azylu, własnego świata i paczki kredek. muszę znaleźć coś co mnie stąd zabierze choć na chwilę. muszę znaleść własny sposób na poradzenie sobie z Tym. muszę dać radę. obiecałam. zbiorę się w kupę, założę uśmiech na twarz i pójdę na przód. taaak, to jedyne co mogę zrobić. przestać myśleć.
Czasem trzeba oszukać samego siebie,
aby mniej bolało.