No to na WOŚP'ie się było i... szturmowców się widziało :) Eh... ubawiłam się dziś w Wola Park jak dzieciak. Biegałam za szturmowcami imperium i pykałam im fotki. Wiem... to nie jest artyzm... ale ja po prostu musiałam ich uwiecznić. W końcu Star Wars to film mojego dzieciństwa... jeden z moich ulubionych zresztą... jakos nie moge sie po polsku wysłowić, bo wciaz jestem pod wrazeniem :] Oczywiście do pełni szczescia musze doliczyc fakt irlandzkiego koncertu :)
Uff... no to tyle o WOSP. Wybaczcie, ze nie pisałam. Jutro powinny przyjść nowe zabaweczki dla mnie... jakoś nie miałam veny na nowe zdjęcia, a staroci jakoś nie chciałam wrzucać. W ogóle mało ostatnio mamczasu na internet... Nauki dużo, a czasu mało... Wieczenie niewyspana chodze...
Uciekam bo ide światełko do nieba w TV obejżeć... buziaki dla Was :*