na zdjęciu: Moja domowa kotka Fałka :) Jak widać jest uroczym modelem, a do tego jedynym kotem u mnie w domu, który jako tako wdzięczy sie do aparatu :)
A co u mnie? A jakoś leci... Dzisiaj z Arturiusem wybraliśmy się do kina na Nieustraszonych braci Grimm i nie powiem film bardzo nam się podobał. Polecam gorąco, można się oderwać od szarej rzeczywistości troche.
Aaa... i muszę się pochwalić. Będę miała nowe zabaweczki do aparatu już niedługo... ale narazie cii... to sekret. Opowiem Wam coś więcej jak będzie to już u mnie w domicu grzecznie leżeć...
No i uciekam spać, bo ledwo co do domku mnie Arturius podwiózł (ah mój szofer :*)