Rok później 

Stiwerdziłam, że chce podsumować ten rok. Nie wracam do pbl ani nic.

Rok 2013 był rokiem dość nietypowym. Czytając i słuchając podsumowań innych ludzi śmiem twierdzić, że był on dość ciężki dla wszystkich. Pierwsze pół roku było najlepszym okresem mojego życia, chyba nie muszę tego tłumaczyć. Pierwsze dni po powrocie były koszmarem. Gdyby nie kolonia taneczna to pewnie bym się nie pozbierała. Biorąc pod uwagę szkołę jest to chyba najtrudniejszy rok, nic dziwnego, w koncu ostatni. Bardzo się zmieniłam przez ten rok i bardzo mnie to cieszy. Dużo mnie ten rok nauczył, zwłaszcza ostatnie miesiące. Podoba mi się to, gdzie teraz jestem, jaka jestem i w ogóle moje życie. Nie mogę troche uwierzyć w ten rok, tak troche jakby się nigdy nie wydarzył, nie wiem. Mam wielkie plany i nadzieje związane z 2014.  Spełniłam wszystkie postanowienia z poprzedniego półrocza(robie nowe postanowienia co pół roku) i mam nadzieje, ze te z tego również mi sie uda spełnić. I oby było coraz lepiej, dobranoc. 

Jestem zadowolona z tego, gdzie się znajduje w tym momencie w życiu. 

01:16
31.12.13 

Nie możesz być szczęśliwy jeśli nie jesteś wolny.