Złamane serce
Dziewczyno nie bądź naiwna, On pewnie już nawet o Tobie nie pamięta.
Należę do tej grupy ludzi, którzy pomimo uśmiechu na twarzy czują się cholernie źle.
Kiedyś przypomnisz sobie nasze rozmowy i będziesz żałował, żałował, że z własnej woli ze mnie zrezygnowałeś.
Już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie .
Może i faktycznie coś się kończy, by coś innego się mogło zacząć. Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
"I mam uczucie, że nie ma już o czym mówić. I nigdy nie będzie. Bo słowa nie mogą wyrazić pustki. Im jest ich więcej, tym bardziej kłamią."
Nie wiem, czy kiedykolwiek tak się czułeś. Jakbyś chciał przespać tysiąc lat. Albo po prostu przestać istnieć. Albo nie mieć świadomości, że istniejesz.
Ból w sercu cały czas mi o tym wszystkim przypomina. Zamknąć oczy i już nie płakać, nie czekać, nie wierzyć, nie wybaczać, nie żyć.
Nikogo i tak nie obchodzi, co Cię boli, z czego się cieszysz, dlaczego płaczesz.
"To nie jest tak, że ja już nie pamiętam. Pamiętam każdą przepłakaną przez Niego noc, pamiętam po jakich słowach płakałam najbardziej"
Gdyby tęsknił to by powiedział. Gdyby chciał to by napisał. Gdyby kochał to by się starał. Żadnego ale.
"- Ale jakoś sobie radzisz prawda?
- Raz lepiej, raz gorzej... Bywam samotna, zmęczona, smutna, szczęśliwa, nieszczęśliwa, miewam sto nastrojów na godzinę. Czasem sobie radzę."
Dominika