autoportret,(2.tydzień lutego)
A na moim dachu gniazdo znów ożyło
Do domu bociany wróciły
A ja śniłam znów że jak one tu
wrócisz miły
Bóg mi daje
Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz
Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal
Jak przechodzisz przez mój próg
Miły
Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa
Bo nie jestem twoja już
Gdzie 'D' litera w notatniku,
skreśl dzisiaj w nocy imię moje
i postaw krzyż a przy krzyżyku
znak ciszy posyp go popiołem
...jeśli Bóg istnieje
Sto zim i ani jedno lato
a czasem okruch z twego stołu
czekałam aż do bólu na to
zmieniona w małą garść popiołu
...jeśli Bóg istnieje
A kiedy odejdziesz ,kiedy umrzesz
gdy cię nie będzie
nocy tej wtem przebudzą się kobiety dwie.
Jedna to matka wyleje łez lawinę
druga to ja,ja przeklnę twoje imię
i roześmieję się,
przeklinając każdy dzień
gdy przy boku twym
nie mówiąc nic
stałam sto lat jako żona
i się śmieje w głos
przeklinając każdą noc,
a na końcu przeklnę samą siebie
za to ,że kochałam ciebie.
Wciąż widzę w twoim ciele anioła
co chwilę stoi a za chwilę leci
by szeptać mi u mego łona
jak ciastka musisz robić dzieci
jeśli Bóg istnieje ...