... 

Tak defakto to zyje marzeniami marzeniami ktore tak strasznie odbiegaja od rzeczywistosci,nie maja zbyt wielkiego sesnu...

Mija kolejny dzien kolejna noc tak samo bez zadnych rewelacji i czego kolowiek innego..
Duzo smiechu,radosci,placzu,smutku... kazde to uczucie jest jakos na swoj sposob fascynujace..
Pewnie sadzicie ze jestem idiotka mowiac ze placz i smutek moze byc fascynujace.. trudno mam jakies takie dziwne odczucie..
Za kazdym razem do roznego stanu doprowadzaja nas ludzi rozne sytuacje, z ktorych i tak pozniej po jakims czasie dluzszym czasie smiejemy sie.!
Zawsze jest tak jak byc nie powinno trudno przeciez takie zycie taki los,nie zawsze jest po naszje mysli tak jak MY bysmy tego chcieli..widocznie akurat chec zdobyca tego czegos nie jest nam na ten czas pisane,widocznie tak mialo byc...
To zycie to jakas zwariowana gra,ktora ma rozne poziomy do przejscia,gdy w koncu je przejdziemy okaze sie ze wcale nie bylo tak strasznie jak sie nam na poczatku wydawalo i jestesmy bardzo zadowoleni i szczesliwi ze w koncu jest koniec...i przychodzi taki czas gdy nagle to wszystko sie KONCZY.. i zdajemy sobie sprawe jak kruche jest to zycie i ze moglismy sobie je jakos innaczej zorganizowac i nie przezylismy wszytskiego czego chcielismy przezyc...