Bo to wszystko wraca..
Z wzmocnioną siłą..
Zadaje tak silne rany..
Które tak strasznie bolą..
O których nie da się zapomnieć..
Chcę to wyrzucić z serca..
Ale nie umiem..
Nie da się..
To wszystko już tam pozostanie..
Gdy już sobie wszystko poukłada..
To znowu wraca..
I wywraca mi wszystko do góry nogami..
Na tym polega życie..?
Tak ma ono wyglądać..?
Kolejna noc nie przespana..
Mokra poduszka od łez..
Dziwnie i pusto..
Ból w sercu..
Którego nie da się opisać..
Chciałabym w tym momencie się do Ciebie przytulić..
Chciałabym abyś mnie pocałował
Przy Tobie wszystko nabiera kolorów..
Chcę by zawsze tak było..
Chcę abyś zawsze był przy mnie..
Kolejne łzy splywają po policzku..
Jedna, druga ... setna ?
Mam gdzieś ten cały jebany system..
Nie wiem co ze sobą zrobić..
Nie liczy się nikt..
Tylko TY i JA razem MY
Dziękuję Ci Kamilko za tą rozmowe :)
Cieszę się, że Tobie pomogłam :)
I dziękuję Ci za te słowa..
Marlenko ;* Musimy wierzyc że będzie dobrze :)
Musi być :) Wkońcu my "najgorsze, zawsze poniżane przez klase"
zawsze sobie dajemy rade ! ;))
"..pójdzie brat za brata,tak nam nakazał kiedyś tata, nasza przyjaźń po stare lata,niech spierdala każda szmata..."