Marzy mi się mężczyzna, z którym będę drzeć koty, okładać się poduszkami przy każdej okazji. Z którym każda kłótnia będzie polegała na szczerej wymianie epitetów, kończącej się pełnym miłości przytuleniem. Który wyrzuci przez okno płytę z filmem w trakcie seansu, kiedy będzie chciał żebym poświęciła mu więcej uwagi. Któremu ja zaś odwdzięczę się podarciem gazety przy śniadaniu. Który będzie mnie budził poprzez najrozmaitsze sposoby a ja będę mu się rewanżowac poprzez inny równeż szalony sposób ;] Który będzie mnie kochał jak nikt inny, i ja go również. Z którym będę chodziła na wieczorne spacery. I jeśli deszcz nas dopadnie nie będziemy się chować pod drzewem. Z którym będę siedziała godzinami w wannie, będziemy się pluskać i przy okazji zalewać przy tym sąsiadów z dołu. Który w środku zimy będzie gotowy biec po truskawki jesli tylko nabierę na nie ochoty. Który będzie pozwalał mi oglądać z nim mecze, i przez 90 minut będziemy wyzywaś sędziego. Z którym będę leżeć na trawie w letnie noce i patrzeć w gwiazy. Z którym będę zasypiała na kanapie, wtulone w niego. Z którym do późnej nocy będę się kłócić o imiona naszych przyszłych dzieci. Który nie będzie na mnie zły gdy spalę mu obiad. Z którym każda domowa praca wykonana wspólnie będzie raczej zabawą :) i np. okazją do pookładania sie poduszkami:], a to wspólne sprzątanie skończy sie raczej artystycznym nieładem :D Który będzie pełen wad które ja pokocham, nawet bardziej niż jego zalety, bo wkońcu to za wady kochamy. Który będzie uwielbiał humor i będzie umiał się śmiać z samego siebie. Z którym będę chodzić na imprezy, szaleć do białego rana na pakiecie... Z którym będę wymieniać poglądy, i który zawsze będzie miał coś więcej do powiedzenia, niż ''jak ci minął dzień skarbie?''. Który będzie zazdrosny o mnie. Z którym oglądalibyśmy TV bez głosu i podkładalibyśmy własne głosy ! Mężczyzna, który aby do mnie dotrzeć przejdzie przez piekło i który aby do mnie zdążyć - każdy zegar opóźni.. byleby tylko razem.. na zawsze!
Prawdziwa miłość... To na nią czekam...
Rozmawiałeś kiedyś o sensie życia,
patrząc jak Kant w gwiaździste niebo?
Myślałeś o przemijaniu,
słuchając w ciemności szumu morskich fal?
Słuchałeś, jak ziemia oddycha,
leżąc godzinami przytulonym do piasku....
Widziałeś jak zmieniają się oczy dziewczyny,
kiedy znika księżyc i na horyzoncie pojawia się słońce?
Nie, bo Ty wtedy zdrowo śpisz,
i śnisz o świecie poukładanym w kostkę, jak dobrze uprasowana bielizna....
Inni użytkownicy: myskax3alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandahar
Inni zdjęcia: *** coffeebean1Księga locomotiv Zapiekanka w środku,smacznego. halinamStasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona