Tak mało czasu, praca wre, przynajmniej próbuje... :D
Nie lubię zaczynać od nowa, to takie przygnębiające, że szło się w górę i nagle bum! z powrotem jest się na dole, z własnej winy.
Dużo za dużo mi mnie :D
Niby siedzę, niby się uczę, ale nie widzę efektów i czuję się głupia... i będzie "witaj Warszawo", nie wiem czy tego chcę, nie wiem czego w ogóle chcę.
Właśnie wróciłam od mojej Natalki, nie ma na świecie lepszej przyjaciółki niż ta Mysza. Gdańsk będzie nasz, choćbyśmy miały się do niego tułać pieszo. :D Promise.
Ka-myl-ka, osobisty chomik i słoneczko w szare dni :D
Siedzę nad otwartą chemią, planem pouczenia się biologii i zajebistą książką oraz nowym odcinkiem PLL. Co wybrać?! :O Sen z krwionośnym...? I guess.
Wszystko się trochę poukładało :) Cieszę się z ludzi wokół mnie, serio. jest dużo lepiej niż było. Czuje wolność, chęć bycia SOBĄ i bycia akceptowaną. Jest dobrze!
Chciałabym zmienić jedną relację, więcej zaufania, więcej zrozumienia. Uwierz mamo, poradzę sobie w życiu, a niebezpeiczeństwa i konsekwencje głupich decyzji nie ominą. Chcę popełniać swoje błędy, pozwól mi na to.