photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 13 MARCA 2017 , exif
1249
Dodano: 13 MARCA 2017

pastandfuture

Nie potrafię już pisać. Zatraciłam umiejętność przelewania myśli na papier, siedzą we mnie, tworzą huragany, obijają się o granice duszy i ciała, tworzą mentalne siniaki. Ile razy próbowałam, kończyło się fiaskiem. 

W życiu zmieniło mi się niemal wszystko, ale czy napewno? 

No i znowu pauza. Tak dużo we mnie siedzi, tak mało chce wyjść. Chyba dotarło do mnie, że taka samoprodukcja dla innych jest bez sensu. Tak naprawdę, dociera to do mnie co jakiś czas. Ciągłę pytaniem czy jesteś dobrym człowiekiem? Czy możesz ciągle usprawiedliwiać swoje słowa? Swoje czyny? Czy możesz? Pomyśl, oczyść zmysły, oczyść umysł. Pomyśl. 

I jak? Nadal nie znasz odpowiedzi? Śmiem twierdzić, że nigdy jej nie poznasz. 

Podobno ludzie, na których trafiasz w życiu to "lekcje" albo "błogosławieństwa". Osobiście odbieram to nieco inaczej. Dla mnie wszyscy ludzie są lekcją, lekcjami. Tak jakbyś nigdy nie wyszedł ze szkoły. Zmienił się tylko system. Lekcje nie dotyczą interpretacji wiersza jakiegoś nic nieznaczącego dla Ciebie poety, lecz dużo znaczącego dla Ciebie człowieka. Nauczono Cię myślenia, kombinowania, rozwiązywania problemów interpretacji, wyrażania własnej opinii. Teraz tak działasz i co? Jesteś oceniany. Jak bywało w szkole, nie zawsze sprawiedliwie. Tak na dobrą sprawę to w 90% przypadków jesteś oceniany niesprawiedliwie. Pytasz "dlaczego?". Dlatego, że dana interpretacja to... to tylko interpretacja. Uwielbiane przez wszystkich pytanie "Co autor miał na myśli?". No właśnie tego się nigdy nie dowiemy. Nawet sam autor (w domyśle Ty jesteś autorem swoich słów i swoich działań) nie jest pewien co miał na myśli. 

Relacje międzyludzkie to nic innego jak karambol interpretacji danej osoby/czynu/słowa. Nic w tym złego. Gorzej dzieje się wtedy, gdy ludzie mylą SWOJĄ interptretację z tym, "co autor miał na myśli". Pomyśl sobie, że do karambolu dołącza wielki pożar, a każda interpretacja jest pełna łatwopalnego kwasu. Już wiesz co się wtedy dzieje. Zaczynasz widzieć w głowie konsekwencje, pojawia sie pytanie "czy można było tego uniknąć?". Odpowiedź jest prosta. Tak. I Ty bardzo dobrze wiesz, w jaki sposób.