photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 MAJA 2012

"Przepowiednia"

 

Biegnę przed siebie, wiatr smaga mi oczy

Marna to uciecha tak podążać w bólu

Lecz mknę wśród przestworzy i co koń wyskoczy

Roztrącam na boki i chamów i królów

 

Chwytam się powietrza, nie patrzę pod nogi

Rwę stopami płaty historycznej darni

- Pierzchajcie przede mną i zejdźcie mi z drogi

lub klepcie pacierze wy wspaniali, marni!

 

- Przeszłość mnie tu ściga, teraźniejszość dusi

Komu przyszłość miła niech podąża ze mną

Lecz tempo jest moje i sprostać mu musi

Ten co się nie boi, że przed nami ciemność

 

Jeden się wyrywa, spogląda za siebie

I jak stał tak znika, niebyt go porywa

Ci co stali z boku szukają po niebie

Znaków od Jasności, czy to nie ich wzywa?

 

Drugi w bieg się rzuca, stawia pierwsze kroki

Szuka wzrokiem żony która patrzy z trwogą

Lecz o pień zahacza, marny, niewysoki

- Gdybyś tylko, głupcze, zaczął drugą nogą...

 

Trzecia rusza pędem i za płaszcz mnie chwyta

Sama w takim płaszczu i z tą iskrą w oku

Patrzę jeszcze w twarz - rumieńcem spowita!

- A więc z tobą, miła, przyszło biec mi w mroku?

 

- Witaj w tej gonitwie o przyszłość, o spokój

Raduj się tym biegiem, gdyż to my przetrwamy

Wytrzyj gorzką łzę co kręci się w oku

 I pośpieszaj nogi, długą drogę mamy

 

W końcu słońce wzejdzie, zerwie mroku znamię

Skropi trawy rosą po tej zimnej nocy

A my przez świt pójdziem, razem, ramię w ramię

Przez łąki i lasy, przez ten świat uroczy

 

- Karh