Była bardzo ładna. Dyrektor kazał jej mnie oprowadzić i pokazać szafkę do której mam włożyć książki, torbę. Oprowadziła mnie po każdej klasie i opowiadała o ludziach, którzy nas mijali a szczególnie o tych, z którymi się mogę trzymać. Zeszłyśmy do sekretariatu, Asia- dziewczyna która mnie oprowadzała, poszła na górę do klasy robić jakieś porządki w papierach. Pani w sekretariacie dała mi plan lekcji. Wyszłam i szłam w stronę samochodu.
- I jak było? -zapytał Daniel.
- No nie było, aż tak źle, na początku trochę dogryzali, ale spodziewałam się tego.
- wiesz to normalne.
- wiem, wiem.
-to gdzie jedziemy ?
- no do domu, chyba nie ?
- coś ty, jedziemy zwiedzać
- coo, nie chce mi się.
- nie ma nie chce się tylko jedziemy.
- dobra.
Nawet nie wiedziałam, gdzie mnie zabiera, w sumie nie chciało mi się. Marzyłam żeby pojechać do domu wziąć kąpiel i usiąść do kompa. Całą drogę przegadaliśmy.
- No dobra to wysiadamy i idziemy. Poszliśmy do restauracji. Zamówiłam sobie kaczkę w winie, a Daniel nic nie chciał. Później poszliśmy zwiedzać jakiś zamek. Miałam aparat fotograficzny , więc poprosiłam przechodniego o zrobienie mi i Danielowi zdjęcia.
- Mógłby pan zrobić nam zdjęcie ?- zapytałam grzecznie
- Tak, oczywiście.
- Ładna z was para- powiedział.
- My nie jesteśmy para, ale dziękujemy- zaśmiałam się.
- No widzisz, już mówią o nas, że jesteśmy parą.
- No widzę - uśmiechnęłam się.
Niedaleko zamku było wielkie zielone pole wysiane trawą.
- To uważaj, bo zaraz Cię złapię- zaczął krzyczeć i biec w moją stronę.
Biegaliśmy, jak oszalali, bawiliśmy się, jak małe dzieciaki, nawet nie wiedziałam, że on może być taki zabawny. W końcu poddałam się, byłam taka zdyszana. Daniel podbiegł i złapał mnie. Podszedł i słyszałam jego głośne bicie serca. Jego twarz zbizyła się do mojej...
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
PISZE: Mija