Grzybiasto :3 

Zastanawiałam się ostatnio nad wstydem za kogoś czy coś w tym stylu. Starałam sobie przypomieć co mogłoby mnie uchronić przed takim stwierdzeniem. Piszę to tylko i wyłącznie, aby pewne osoby zastanowiły się nad sobą nim postanowią ocenić drugą osobę. W dzieciństwie przeszłam zbyt wiele jak dla dziecka. Miałam różne problemy, ale poradziłam sobie z nimi sama. Bardziej chodzi mi o to, że nie od razu Rzym zbudowali. Lepiej piąć się w górę. Niech pomyśle Mistrzyni Polski i kilkukrotna medalistka nie tylko MP. Startowałam na zawodach międzynarowodych. Studiuję na wymarzonym kierunku i przy tym dostaję stypendium, gdzie średnio 7 osób z roku dostaję takowe. Od razu napiszę, że na roku jest ponad 80 osób. Potrafię z niczego zbudować całkiem przydatne rzeczy. Prace typu położenie tapety itp też nie sprawiają mi trudności, a no i przy samochodzie też potrafię coś wymienić np. pasek klinowy. Heh potrafię ubić jajka i nie tylko xD generalnie gotuję smacznie. Jestem też pedantką i sprzątam wręcz jak perfekcyjna pani domu :P Piszę wierszę i książkę...potrafie grać na instrumentach. Mam pomysł na siebie i ciągle go realizuję. Myślę, że żadnej pracy się nie boję, bo różne sytuacje mnie w życiu spotkały. Nie jestem też cieniakiem i mam to chyba po Tacie, nie ważne, że bark mi wypada, że kolano do operacji i inne schorzenia w tym wada serca z jego chorobami jak coś trzeba zobić to robię. W maju/czerwcu bronie pracy licencjackiej i idę na magistra. Myślę, że w porównaniu do kogoś bez pasji i bez przyszłości jestem na prawde kimś.

To nie jest obrażanie to stwierdzanie faktów, od samego początku je stwierdzam.