Słowa... broń, którą zranić można najmocniej. Możesz doświadczyć bólu fizycznego ale będzie niczym w porównaniu do mysli drążących nieustannie strzępy psychiki. Słowa są dla myśli siłą, która napędza jeszcze bardziej i tak już sprawnie postępujący proces ich rozwoju. Możesz się im poddać lub probować je opanować. Dwie drogi prowadzące do nikąd... Nie jesteś w stanie ich okiełznać, a poddając się im będziesz zniewolony... Staniesz do walki? Zrobisz to tylko po to żeby znowu upaść...? I znów rozpocząć wewnętrzną bitwę? Historia lubi się powtarzać... Każdy upadek będzie bolał bardziej niż poprzedni i każdy następny uczyni cię silniejszym... Ale kogo to obchodzi? W ich oczach i tak będziesz słabą i bezbronną istotą, która już dawno zatraciła to co najcenniejsze w procesie samodoskonalenia. Nie będzie ważne to co już osiągnąłeś tylko to, że znowu upadasz... Pomogą ci się podnieść, ale gdy spróbujesz stać o własnych siłach znów upadniesz... Mimo to pomogą w tym co najtrudniejsze- w ponownym stawianiu czoła samemu sobie. Dlatego są cenni i dlatego należy im się szacunek. Nawet wtedy gdy masz wrażenie, że odwracają się przeciw tobie. W ten sposób dają ci do zrozumienia, że jesteś w stanie znieść o wiele więcej niż właśnie cierpisz. Wszystko inne, co do tej pory było raną postrzałową klatki piersiowej stanie się tylko zadrapaniem... Pamiętaj jednak, że tylko ty jesteś w stanie podjąć decyzję dotyczącą twojego życia...
Mega pesymistyczny wpis ale taki już jestem... Mam nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży...
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika kapi94.