Obudziła się rano i poczuła, że nie zna odpowiedzi.
Rozczarowana tym, że miała wątpliwości wstała i zaparzyła kawę.
Z dniem gdy odszedł poranna kawa zmieniła smak.
Świat wirował wokoło, obijając ją o ściany codziennego dnia.
Myślała, że tym razem będzie dobrze, lecz odpowiedzi się nie zgadzały.
Chciała by ktoś pomógł jej zasypiać.
Nie widziała sensu, nie było jej łatwo.
Napisała list, domagając się odpowiedzi wrzuciła go do skrzynki.
Wyglądając przez okno, ujrzała listonosza.
Wyjmując listy ze skrzynki obdarzył ją uśmiechem.
Mimowolnie pokiwała mu dłonią i zanurzyła usta w gorzkiej kawie.
Nigdy nie lubiła gorzkiej kawy, nie lubiła też jak odchodził.
Nie wiedziała gdzie jest, wiedziała, że był.
Czy ktoś wie jak to działa, skąd się to bierze?
Pustka w sercu, każdego kolejnego dnia.
Nie poznajesz tego uczucia? Nie kochałeś.
Kolejny dzień, kolejne troski.
Zaparzyła kawę i usiadła w oknie.
I znów świat wirował, a ona obijała się o ściany.
Upadała i podnosiła się, lecz odpowiedzi wciąż się nie zgadzały.
Potrafiła latać, lecz potrzebowała do tego jego skrzydeł.
Wiatr jeszcze nigdy nie był tak silny jak tego dnia.
Na ulicy dzieci puszczały latawce, a zakochane pary łapały wiatr.
Usiadła na ławce i obserwowała beztrosko bawiące się dzieci.
Latające liście co jakiś czas wplątywały jej się we włosy.
Jak długo czekać ma na jego twarz?
Gdzie listonosz przynoszący odpowiedzi?
Czemu nikt nie chce jej wysłuchać?
Nikt nie rozumie jej słów.
.odpowiedzi wciąż się nie zgadzają.
Z kubkiem kawy obserwując świat serce zabiło szybciej.
Przed oczami zobaczyła rękę trzymającą kartkę papieru.
Bała się odwrócić, bała się tego co może zobaczyć.
Poznała swój list, i dziesiątki pytań, które w nim umieściła.
Odwróciła kartkę i ujrzała Jego imię.
Sparaliżowana, powolnymi ruchami obróciła głowę.
Stał tam, piękny, wysoki, z uśmiechem budującym jej dzień.
Jego imię było odpowiedzią na jej pytania.
Wrócił dla niej i obiecał, że już nigdzie się nie wybiera.
Przerażająca cisza uległa zmianie, usłyszała swoje serce.
Świat nabrał kolorów, bo odkryła w nim sens.
Kawa smakowała jak kiedyś.
Znalazła drogę do domu, a skrzydła trzymała za rękę...
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames