no to zaczynam pisać moją jakże obszerną notkę po tak długiej przerwie. 

ostatni raz pisałam tu, gdy jechałam na wakacje, a raczej do rodziny w odwiedziny. jak było? fajnie, nawet bardzo fajnie, Toruń to naprawdę piękne miasto, miałam okazję spotkać się z Izą, którą poznałam przez neta i która okazała się bardzo interesującą osobą ^.^ ma wiele zainteresowań i wybiera się na fajny profil do liceum o którym pierwszy raz słyszałam xd niestety pobyt tam nie mógł trwać wiecznie ;< wróciłam tu, do Hrubieszowa i trochę się załamałam, chyba tak to mogę nazwać. życie w większym mieście jest o wiele kolorowsze niż w takim małym, w wolnym czasie można pójść na starówkę, do galerii, mi na przykła bardzo spodobały się spacery i jazda rowerem po lesie w którym są ścieżki rowerowe. co fajniejsze, że w środku lasu znajdowała się kapliczka, pensjonat, oczko wodne i taki ala park. gdy mój brat pierwszy raz mnie tak zaprowadził to nie mogłam uwierzyć, że może się coś takiego mieścić w środku lasu :D a co do mojego brata, to jest on bardzo interesującą osobą. on również posiada fajne zainteresowanie, a mianowicie gra na gitarze i perkusji :) miałam okazję być przy nagrywaniu 1 piosenki jego zespołu^^ i to mnie jakoś zmotywowało do tego, abym wzięła się za moją naukę gry na gitarze, no i przyznam że jakoś mi to idzie :D już nauczyłam się mniej więcej mojej ulubionej piosenki i w najbliżyszm czasie zamierzam zacząć się uczyć jakiejś następnej (: no ale żeby nie było tak kolorowo to trochę mi jest głupio, bo przez to, że po powrocie było mi jakoś tak mocno smutno, zaniedbałam miele znajomości. przestałam się z kilkoma osobami, które były mi dość bliskie. teraz postaram się odbudować nasze relacje, co będzie dla mnie bardzo trudne, w sumie takie rzeczy zawsze są dla mnie nie łatwe. zaczęłam mmyśleć, że nie powinnam robić tych rzeczy, które nie sprawiają mi przyjemności, które są w jakiś sposób dla mnie uciążliwe i niekonfortowe. życie jest za krótkie, by robić takie rzeczy, by się tak czuć. jedno z moich ulubionych powiedzeń "żyć szybko, umierać młodo", tak naprawdę jest to tytuł filmu, którego nawet nie oglądałam, ale sam tytuł dał mi dużo do myślenia. nie wiem czy o czymś jeszcze miałam napisać. wspomnę tylko, że ta 3 klasa gimnazjum to będzie jakiś horror. bal, egzaminy, bieżmowanie. cieszę się, że przynajmniej mam już partnera do poloneza, bo bardzo mi na tym zależało. w sumie już od podstawówki marzyłam, żeby pod koniec gimnazjum tańczyć ten moim zdaniem piękny taniec :) no to także tyle. nie wiem czy komuś będzie się chciało tyle czytać, mam nadzieję że nie xd plany na weekend- SZYBCY I WŚCIEKLI!!! <3 najwięcej cześci ile się da, bo niestety jest jeszcze ful nauki ;/ 

bajo! 

cały dzień chodzi mi po głowie : 

http://www.youtube.com/watch?v=pco91kroVgQ