bawią mnie niektórzy ludzie. nie wiem, może po prostu,
tak zwyczajnie, dorosłam. bawią mnie ci ludzie, bawi mnie
ich postępowanie. czasem zastanawiam się, czy jest
jakiś skuteczny sposób na pozbycie się ich ze swojego
życia. ale z drugiej strony - sentyment trzyma. fejsbuki, te sprawy.
thorze, jak smutno.
ten rok studiów,a w każdym razie ten trzeci semestr, był
naprawdę ciężki. prawo finansowe, prawo cywilne, konstytucyjny
system organów państwowych, historia administracji oraz mój
ulubiony przedmiot, bezpieczeństwo jądrowe i ochrona radiologiczna.
pomijam najgorsze przedmioty, czyli wf i angielski. tak, wf i angielski
to dwa najgorsze przedmioty. to takie bezsensowne pochłaniacze
czasu. nie wiem, na co mi standardowy angielski. jeśli już miałabym
się go uczyć obowiązkowo, to niech będzie nastawiony na język
administratywistów, a nie "hał du ju du".
zaliczyłam jeden egzamin zerowy. w sesji będę mieć jeszcze ze trzy.
liczę, że uda mi się zaliczyć kolejną zerówkę w styczniu. pomijam
fakt, że poza egzaminami z wykładów, mam do zaliczenia jeszcze
ćwiczenia z każdego przedmiotu. no zesraj się, a nie daj się.
funny fact - BJiOR wchodzi mi do głowy dwa razy lepiej niż prawo
cywilne czy historia administracji. pomyliłam kierunki?
życzenia świąteczne? cóż. od ateistki raczej nie dostaniecie. może nie
takie stricte świąteczne. takie rodzinne. bo u mnie w domu nie zbieramy
się kolędować czy nie chodzimy wspólnie na pasterkę. my dajemy sobie
prezenty, razem wcześniej gotujemy, razem rozmawiamy. cieszymy się
swoim towarzystwem. i powiem, że po prawie pięciu latach mieszkania
poza rodzinnym miastem - doceniam to. nieświąteczne święta to coś pięknego.
tak więc - życzę Wam zdrowia. doceńcie je. i dbajcie o nie.
życzę Wam dobrego nowego roku. poważnie. niech będzie lżejszy.
życzę Wam pieniędzy. niby szczęścia nie dają, ale są nam potrzebne, prawda?
cóż, rachunków nie zapłacimy uśmiechem.
życzę Wam też cudownej rodziny. i ją też doceńcie. obojętnie, jacy nie są Wasi
rodzice, jacy nie są bracia czy siostry (brzmi jak ewangelia, brr) - oni wciąż
są częścią Waszej rodziny. Przynajmniej raz w roku ugryźcie się w język
i zamieńcie standardową pyskówkę w miłą rozmowę. Wdech-wydech.
Serio, znam to. Znam to bardzo dobrze. Ale nie chcę krzyczeć na dziadka.
Też tego nie róbcie.
Wesołych c:
> msi - witness <
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd