Nie potrafię określić co to było lecz wiedziałam że nie są to reakcje uczuciowe względem niego . Po spotkaniu odprowadził mnie do domu , zapytał czy spotkamy się jeszcze , słodko pocałował w policzek i zniknął . Przez całą noc nie mogłam zasnąć . Kryspinowi również doskwierała bezsenność ponieważ napisał do mnie sms treści
Nie wiem dlaczego lecz nie mogę przestać myśleć o naszym spotkaniu . Jesteś wspaniałą dziewczyną lecz nie mogę pozwolić na to aby któreś z nas się w sobie zakochało ponieważ możemy zranić siebie wzajemnie . Nie chce przestać się z Tobą spotykać ponieważ jesteś jedyną osobą która przez pryzmat jednej rozmowy wie o mnie więcej niż Ja sam o sobie zdołałem się dowiedzieć . Mam nadzieję że tymi słowami nie sprawiłem Ci przykrości . Do zobaczenia jutro , śpij dobrze
Czytając tą wiadomość na mojej twarzy pojawił się uśmiech .
Odpowiedziałam na tą wiadomość dość skromnie:
Ja również nie mogę zasnąć i myślę o naszym spotkaniu . Kryspin ja Ciebie doskonale rozumiem i możesz być spokojny ponieważ Ja się nie zakocham i nie pozwolę abyś Ty zakochał się we mnie . Jesteśmy dobrymi kumplami i trzymajmy się tego . Do zobaczenia i dobranoc
Nazajutrz kolejne spotkanie , rozmowa , uśmiech na twarzach . Byliśmy szczęśliwi nie myśląc o otaczającym nas świecie . Kryspin opowiedział mi w jaki sposób potraktowała go Agnieszka . Nigdy nie myślałam że potrafi do takiego stopnia zranić człowieka . Przecież kiedyś sama powtarzała mi że nigdy nie potrafiłaby bawić się czyimiś uczuciami . Tłumaczyłam sobie to w sposób taki iż każdy się zmienia . Wtedy nie było dla mnie ważne to co powie Agnieszka o mojej znajomości z Kryspinem . Mijały dni , tygodnie a my wciąż spotykaliśmy się . Byliśmy nierozłączni . Wtedy poczułam że jednak nie miałam racji ze słowami które skierowałam do niego . Był dla mnie ważny , nawet bardzo . Na każde spotkanie stroiłam się jak najlepiej potrafiłam . Jednego razu umówiliśmy się tak jak zawsze . Czekałam lecz nie przyszedł . Zadzwoniłam wiec . Usłyszałam głupią wymówkę z jego ust . Powiedział że wpadnie następnego dnia . Wtedy też jednak nie zjawił się u mnie przed bramką . Nie wiedziałam co się dzieje . Po przeszło 3 miesiącach kiedy to przestał się do mnie odzywać dowiedziałam się prawdy . Agnieszka zauważyła że nasze stosunki przyjacielskie są coraz lepsze więc wykorzystała to po raz kolejny . Płakałam jak oszalałam . Brakowało mi jego głosu , dotyku , spacerów , rozmów , pocałunków . Kiedy widziałam go na przerwach wtulonego w jej ramiona serce pękało na pół . Czułam się okropnie . Nie potrafiłam sobie z tym poradzić . Straciłam go . Kiedyś próbował tłumaczyć się twierdząc że on nadal chciałby aby nasze stosunki pozostały takie jak dawniej ponieważ brakuje mu mnie lecz kocha Agnieszkę i musiał wybrać między nami dwoma . Rozpłakałam się . Wybiegając ze szkoły widziałam tylko jej szyderczy uśmiech który mówił WYGRAŁAM . Do dziś Kryspin próbuje rozpoczynać rozmowę lecz nie potrafię naprawić tego co było . Nie zaufam po raz drugi .
KONIEC!
Tylko obserwowani przez użytkownika kacikmojejtworczosci
mogą komentować na tym fotoblogu.