Siemaneczko!
No i mamy upragnione wakacje! Nareszcie! W moim przypadku zaczęły się chorą akcją, ale już po wszystkim. Powiedzmy, że ktoś sobie za dużo wyobrażał i za badzo poniosły go uczucia. Mimo wszystko, jestem zadowolona z pierwszego tygodnia. Ciągłe wypady do miasta, na rowery, do lunaparku, ogniska, grille - a to wszystko wśród przyjaciół. Śmialiśmy się tak, że za każym razem bolał mnie brzuch. Kocham to uczucie, dziękuję, jesteście najlepsi! e Narazie wszystko jest FUCKING AWESOME! Mam nadzieję że już cały czas będzie. Dokładnie za 20 dni wyjeżdzam - kierunek Croatia. Całe te wakacje będą niezapomnianie. Niesamowita ilość wspomnień już po pierwszym tygodniu. Muszę sie pochwalić, że uratowałam ptaka! Leżał na drodze ze złamanym skrzydłem, a ja go przeniosłam na trawę. Jestem superbohaterką. hahahha. Boże, nie mogę uwierzyć, że już idę do gminazjum. Jak to dziwnie brzmi, taka małolata, kochając się wygłupiać, mająca pełno marzeń i celów, do których upracie dąży, za 2 miesiące idzie do gimnazjum. Dla mnie gimnazjum to miejsce, gdzie ludzie się zmieniają, wszystko robi się dla lansu, każda wtopa/porażka będzie Ci wypominana przez cały czas. Jeśli się nie wybijesz, tylko zostaniesz w cieniu, nie masz szans na bycie lubianą osobą. Ja przynajmniej tak uważam, obserwując wszystko z boku. Przekonam się we wrześniu co i jak. Postaram się też cześciej i więcej pisać bo mam teraz dużo więcej czasu. Teraz się żegnam, idę na obiad.
Narazie!