ON MY OWN 

Zakochałam się.

Zakochałam się w mojej Ebbie Tove Elsie Nellson, znanej Wam wszystkim jako Tove Lo.

Jest moją Boginią, moją muzą. Jest moim natchnieniem i motorem do działań. Jestem jej wierniejsza niż ktokolwiek i kiedykolwiek mógłby w stanie być.

Utożsamiam się, w stu procentach. Utożsamiam się ze Stay High, Moments, Thousand Miles, My Gun, Talking Body, Over... Utożsamiam się ze wszystkim, co śpiewa, co mówi, co przekazuje mi swoim cudownym, najlepszym we wrzechświecie głosem, swoją mimiką, swoimi oczami, z których można wyczytać tak wiele... Jest tak idealnie nieidealna. Jest najlepsza dla mnie. Jest dla mnie.

I wciąż, i znowu, i cały czas brzmi w moich uszach, w mojej głowie, cały czas widzę, rozumiem coraz więcej, cały czas słucham. Uczę się słuchać jeszcze bardziej.

Chcę ją już zobaczyć, przeżyć cokolwiek z nią, przeżyć z nią jej opowieść, którą udostępniła mi na krążku.

TOVE LO- MOMENTS

I grew up with a lot of green
Nice things round me, I was safe, I was fine
Grew up with a lot of dreams
Plans who to be
None of them that were mine
I love freaks, I don't care if you're a wild one
I love freaks, I don't care if you're a wild one
And me

I, I'm not the prettiest you've ever seen
But I have my moments, I have my moments
Not the flawless one I've never been
But I have my moments, I have my moments
I can get a little drunk, I get into all the dont's
But on good days I am charming as fuck
I can get a little drunk, I get into all the dont's
But on good days I am charming as fuck

Co poza tym? Tove, praca, Tove, dom, Tove, znajomi, Tove, piwo, Tove, papieros, Tove, Tove, Tove, bezsenność, Tove. Tove wszędzie i zawsze.

MIŁEGO WEEKENDU WSZYSTKIM!

Ja swój spędzę jak zawsze z Tove, ale i też z Kubą i Michaliną!