Utrata bliskiej osoby, wyżera mnie od środka. Straciłam ogromną część siebie i jak tu teraz mam dalej żyć? Proste czynności wydają się ciężkie, głowę zaprząta tylko jedna myśl. Mam kłopoty ze zaśnięciem, ciągłe koszmary. A gdy nastaje nowy dzień, w duchu modlę się, aby trafił mnie szlag. Za dużo cierpienia, za dużo bólu dla tak młodej duszy.