Jakość do dupy (ja nie wiem, co się stało z tym telefonem... pół roku leżenia w błocie na budowie jednak dobrze mu nie zrobiło), ale potrzebowałam motywacji, więc to tu wrzucam. Tę spódnicę nosiłam jeszcze jakoś rok temu, była na mnie za duża, ale trzymała się na biodrach. Teraz, jak ją tylko puszczę, momentalnie leci na kostki.
-No i oglądam ten dokument i tak się wczułam... A mam zgaszone światło. Od tyłu zakradł się do mnie brat i złapał mnie w talii.
-Dobrze, że nie gdzie indziej.
-Oj, nie o to chodziło.
-To kiedy idziemy na jakiś horror? ;>