Siema. :* Trochę stare już to zdj, ale jakoś tak je lubię, więc niech se już bd. Chciałam iść spać, a
niemogę zasnąć. Zajebiście, nie mówię, że nie. Tym bardziej, iż o 6.3O trzeba wstać. Nie no, przesłodko.
Wczoraj ok w sumie. Byłam znowu u dziadka w szpitalu, może i nie jest za dobrze z nim, ale jakoś sobie
radzi, a to najważniejsze. Widziałam się z Talią, a potem pojechała razem ze mną, Kinią i Michałem. Haha,
dobra beka w autobusie, c'nie. <3 Później dobry powrót with Paulina & Łukasz. Ależ ja się uwielbiam z
Łukaszem drażnić, ajajaj. A Paula jak zwykle beka z nas. Penie, a so. Dobra tam, jej wolno, haah. :*
Ostatnio coś przestałam heheszkować. Aż dziwne kurwa, haha. Hmm, masa śmiechu dziś była jak się wjebałam Wiktorkowi na tt. Hahahaha, myślałam, że padnę po prostu. Nie mogę nadal ze śmiechu, haha. Moja mama może
mieć rację co do tego, że za dużo o George'u mówię. Wiecie czemu? Gadam se teraz z Łukim i taki dialog se:
- Co robisz?
- Jem Oreo.
- Haha, czemu lejesz?
- Co ty pieprzysz?
- No powiedziałeś, że lejesz z Geo, więc się pytam czemu.
- Dziuba, ja powiedziałem, że jem Oreo.
Hahaha, nie ma to jak myślenie o panu Shelleym o 2 w nocy, huhu. Ale co ja poradzę no. Nie dość, że to
takie urocze, przystojne, seksowne.. To jeszcze śpiewać umie. :D A jak już o tym mowa, dziś wychodzi
pierwszy teledysk Union J. Jeny, ja sobie kocham same Carry You, a co dopiero teledysk. Bosh, umrę se. *.*
Dobra, może se coś poczytam, czy coś, nie wiem. Branoc. :*
http://www.youtube.com/watch?v=M1K5gc2OT-w